– Zanurzenie w bezkresnej przestrzeni myśli, gdzie czas i przestrzeń zanikają, a świadomość skupia się na jednym, ulotnym punkcie – centrum wszystkiego. To jakby patrzeć na coś z niewyrażalną intensywnością, doświadczając głębokiego zjednoczenia z obiektem, który staje się na chwilę jedyną rzeczą, która istnieje. Zapatrzenie jest jak osobliwa forma kontemplacji, w której czas przestaje płynąć, a umysł staje się nieuchwytną, niemal mistyczną przestrzenią, w której wszystko inne przestaje mieć znaczenie.
– Punkt tak mały, że istnieje tylko dlatego, że ktoś skupił na nim uwagę, tak mały, że łatwo go zgubić. Miejsce początku, w które odnogi mogą pójść w każdą stronę – od środka na zewnątrz. Niby nic nie ma, ale jest myśl, więc coś jest. Stanowi kontekst sam dla siebie i niepotrzebujące odnosić się do świata, żeby coś opisać. Najbardziej abstrakcyjna myśl to taka, której nie ma.
Źródło: https://sotto63.pl/punkt-zero/