Mieszkam i tworzę częściowo na Podlasiu, w sercu tej niezwykłej krainy, której dzikość i surowe piękno są dla mnie nieustannym źródłem inspiracji. Puszcza Białowieska – najdzikszy las w Europie, wspaniała natura i unikalny krajobraz – stają się tematem moich prac. Jednak bliskość granicy białoruskiej nie pozwala mi zapomnieć o napięciach związanych z obecną sytuacją polityczną.
Spacerując po lesie, podziwiając majestat natury, natrafiam na ślady codziennego niepokoju – porzucone kocie termiczne, osobiste rzeczy uchodźców, a nad głową przelatują śmigłowce wojskowe lub w oddali widzę wojskowe ciężarówki na drogach. Tego typu obrazki, choć przesiąknięte dramatyzmem, są częścią codzienności, której nie sposób zignorować.
W moich obrazach staram się oddać to napięcie, które łączy piękno natury z trudną rzeczywistością. Na pierwszy rzut oka widzimy idylliczny krajobraz, ale w jego tle ukryte są subtelne akcenty: fragmenty muru granicznego, wojskowa ciężarówka, koc termiczny porzucony w lesie. To delikatne przypomnienie o sytuacji politycznej, o niepokoju ludzi żyjących na granicy, o obawach związanych z możliwością eskalacji konfliktu oraz o tych, którzy szukają w tym miejscu nadziei na lepsze życie.
Moje obrazy to próba uchwycenia tej niejednoznacznej rzeczywistości, w której piękno i niepokój splatają się ze sobą, tworząc przestrzeń do refleksji nad współczesnymi problemami społecznymi i politycznymi.
źródło: https://3u10.pl/wystawy/jakub-turczynski-malarstwo-wystawa-indywidualna/