Alicja Habisiak-Matczak urodziła się w 1978 roku w Piotrkowie Trybunalskim. W latach 1997-2002 studiowała na Wydziale Grafiki i Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. W 2002 roku obroniła dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Technik Wklęsłodrukowych prof. Krzysztofa Wawrzyniaka. Od 2004 roku jest zatrudniona na macierzystej uczelni, od 2016 jako Kierownik Pracowni Technik Wklęsłodrukowych na stanowisku profesora uczelni. W 2003 roku uzyskała stypendium MKiDN oraz rządu włoskiego i odbyła półroczny staż graficzny w Akademii Sztuk Pięknych w Urbino oraz w Międzynarodowym Centrum Grafiki KAUS w Urbino. W 2009 roku uzyskała stopień doktora sztuk pięknych, a w 2015 roku stopień doktora habilitowanego. Prowadzi innowacyjne badania nad eksperymentalnymi technikami wklęsłodrukowymi, takimi jak akwatinta solna, ferrotinta, nietoksyczne techniki trawione, trawienie elektrolityczne oraz zastosowanie monotypii w druku wklęsłym.

Artysta

  • Alicja Habisiak-Matczak

Miejsce

Dia­lo­gi z prze­strze­nią

Kie­dy Ali­cja Habi­siak-Mat­czak, gra­ficz­ka i rysow­nicz­ka, zwró­ci­ła się do mnie z pro­po­zy­cją napi­sa­nia tek­stu na temat jej prac, zasta­na­wia­łem się, czy aby tra­fi­ła pod wła­ści­wy adres. Artyst­ka, świet­nie ope­ru­ją­ca warsz­ta­tem, posta­no­wi­ła wpro­wa­dzić do swo­je­go świa­ta twór­czych poszu­ki­wań trze­ci wymiar. Śle­dząc dotych­cza­so­we doko­na­nia Ali­cji Habi­siak-Mat­czak, myślę, że decy­zja ta była tyl­ko kwe­stią cza­su. Przed­sta­wia­ne w jej wcze­śniej­szych pra­cach moty­wy archi­tek­tu­ry i indu­strial­nych pej­za­ży świad­czą o zna­ko­mi­tym wyczu­ciu prze­strze­ni. Głę­bo­ka per­spek­ty­wa, moc­na kre­ska, walo­ro­wy rysu­nek w bie­li i czer­ni potę­gu­ją wra­że­nie prze­moż­nej potrze­by wyrwa­nia się poza płasz­czy­znę, wej­ścia w prze­two­rzo­ny przez wyobraź­nię, trój­wy­mia­ro­wy świa­ta. Patrząc na pra­ce autor­ki, któ­re powsta­ły pod­czas poby­tów we Wło­szech, spa­ce­ru­je­my ulicz­ka­mi Urbi­no, zaglą­da­my do miejsc, któ­re odwie­dzi­ła, wciąż jed­nak nie może­my przejść pomię­dzy ścia­na­mi, nie może­my poczuć nad gło­wą cię­ża­ru budow­li, wtu­lić się w kąt ścian. Obra­zy wydo­by­te z wyobraź­ni są peł­ne melan­cho­lii, ema­nu­ją pust­ką, budzą uczu­cia prze­by­wa­nia w sur­re­ali­stycz­nej rze­czy­wi­sto­ści. Wra­że­nie to spo­tę­go­wa­ne jest bra­kiem oznak życia, ludzi. Gdzie zatem jest czło­wiek? Gdzie jest jego miej­sce, jakie są jego rela­cje ze świa­tem, któ­ry wykre­ował? Tę pust­kę może wypeł­nić czło­wiek nie tyl­ko poprzez real­ną obec­ność, ale samą moż­li­wość inte­rak­cji z wykre­owa­ną prze­strze­nią.

Ali­cja Habi­siak-Mat­czak taką moż­li­wość stwo­rzy­ła w swo­ich „ryso­wa­nych rzeź­bach”. Jej kom­po­zy­cje zaty­tu­ło­wa­ne „Prze­strzeń obra­zu – obra­zy w prze­strze­ni” zna­ko­mi­cie dopeł­nia­ją poszu­ki­wa­nia nowej for­my wyra­zu. Mamy tu do czy­nie­nia z obiek­ta­mi, któ­re ze zdwo­jo­ną siłą oddzia­łu­ją na odbior­cę. Ryso­wa­ny świat sprzy­mie­rza się z syn­te­tycz­ną rzeź­biar­ską for­mą, co spra­wia, że efekt prze­strzen­no­ści jest spo­tę­go­wa­ny. Gra­ficz­na gra linii, walo­ru bie­li, sza­ro­ści i czer­ni, uzy­ska­na za pomo­cą gra­we­run­ku, tra­wie­nia czy rysun­ku, wzmac­nia prze­strzen­ny układ kom­po­no­wa­nych form, co spra­wia, że zmie­nia się nasza per­cep­cja. Poprzez grę świa­tła i cie­nia odbie­ra­my i odczu­wa­my prze­strzeń zde­cy­do­wa­nie wyraź­niej, ostrzej. Nie spo­sób nie zauwa­żyć, że pra­ce Ali­cji Habi­siak-Mat­czak pozo­sta­ją w dia­lo­gu z rzeź­ba­mi Kata­rzy­ny Kobro, posia­da­ją jed­nak swo­ją auto­no­mię i nie tyl­ko pro­wa­dzą dia­log z prze­strze­nią, ale też wpro­wa­dza­ją dodat­ko­wy ele­ment, nawią­zu­ją do świa­ta opar­te­go na kon­kret­nej wizji zro­dzo­nej ze wspo­mnień. Artyst­ka wciąż eks­pe­ry­men­tu­je, jej decy­zje zwią­za­ne z uży­ciem nowych mate­ria­łów i tech­nik warsz­ta­to­wych gene­ru­ją zaska­ku­ją­ce efek­ty. Poja­wia­ją się czę­sto nie­spo­dzie­wa­ne war­to­ści: przej­rzy­stość mate­ria­łu, wycię­te, ażu­ro­we kształ­ty two­rzą nie­prze­wi­dy­wal­ną grę świa­tła i cie­nia.

W rezul­ta­cie nie jest istot­ne, jakich narzę­dzi, mate­ria­łów i tech­nik uży­wa, waż­ne jest to, że jej pra­ce pro­wo­ku­ją do wni­kli­wej, odby­wa­ją­cej się na róż­nych płasz­czy­znach obser­wa­cji. Obcu­je­my z wykre­owa­nym przez nią obiek­tem sku­pia­ją­cym naszą uwa­gę na szcze­gó­łach, a jed­no­cze­śnie postrze­ga­nym jako for­ma, któ­ra ilu­zyj­nie, poprzez układ pła­skich ele­men­tów ze świa­ta archi­tek­tu­ry, sta­je się obiek­tem oto­czo­nym i wypeł­nio­nym powie­trzem.

Jako rzeź­biarz sta­ram się w swo­jej twór­czo­ści pro­wa­dzić dia­log z mate­rią tak, aby w trój­wy­mia­ro­wej for­mie zawrzeć myśli kłę­bią­ce się wokół idei. Pra­ca rzeź­bia­rza to cią­głe poszu­ki­wa­nie. Zaczy­na­jąc pra­cę w kamie­niu, z uwa­gą oglą­dam bry­łę, ana­li­zu­ję jej kształt, poszu­ku­jąc for­my, któ­ra pozo­sta­nie w har­mo­nii z natu­rą. Ali­cja Habi­siak-Mat­czak zanim podej­mie osta­tecz­ną decy­zję zwią­za­ną z ukła­dem kom­po­no­wa­nych ele­men­tów, z któ­rych zbu­do­wa­ny będzie obiekt, poszu­ku­je i zesta­wia płasz­czy­zny, któ­re dzię­ki gra­ficz­nym walo­rom, cza­sem mobil­no­ści, grze świa­tła i cie­nia, pro­wo­ku­ją odbior­cę do wej­ścia z nimi w dia­log. Mam nadzie­ję, że artyst­ka nie zaprze­sta­nie poszu­ki­wań, a ich efek­tem będą nowe inte­re­su­ją­ce pra­ce.

dr Jaro­sław Pajek

Cen­trum Rzeź­by Pol­skiej w Oroń­sku
Kura­tor zbio­rów i wystaw
Kie­row­nik Dzia­łu Wystaw i Kolek­cji

źró­dło: https://www.galeriatest.pl/wystawy/alicja-habisiak-matczak-prospekty/