Wystawa w dniach: 2024-10-12 do 2024-11-03 Galeria Lufcik OWZPAP Wernisaż: 25-10-2024 19:00
Jacek Zamościk

Miejsce

12.10.2024 - 03.11.2024
Zakończone

Jacek Zamo­ścik (ur. w 1944 w War­sza­wie) – archi­tekt wnętrz, absol­went Wydzia­łu Archi­tek­tu­ry Wnętrz i Wysta­wien­nic­twa Aka­de­mii Sztuk Pięk­nych w War­sza­wie. Autor pro­jek­tów archi­tek­tu­ry tar­go­wej w Pol­sce i na świe­cie. Pro­jek­tant pol­skiej eks­po­zy­cji na świa­to­wej wysta­wie EXPO ‘93 w Taejon w Korei Połu­dnio­wej.

Z wykształ­ce­nia jest archi­tek­tem, jed­nak oprócz pra­cy w zawo­dzie od dłuż­sze­go cza­su zaj­mu­je się rów­nież malar­stwem. Punk­tem wyj­ścia w twór­czo­ści Jac­ka Zamo­ści­ka jest archi­tek­to­nicz­ne spoj­rze­nie na świat. Mate­ria­li­zu­je się to w posta­ci słu­pów, elips, pro­sto­pa­dło­ścia­nów, kon­struk­cji pona­kła­da­nych na sie­bie z inten­syw­ną pla­mą barw­ną. Szyb­ko orien­tu­je­my się jed­nak, że tema­tem jest nie tyle sama archi­tek­tu­ra, co jej geo­me­tria w przy­ro­dzie. Roślin­ność cza­sem otu­la, cza­sem dzi­ko wdzie­ra się w abs­trak­cyj­ne kon­struk­cje – niby-wie­że, niby-sta­dio­ny, nie­kie­dy har­mo­nij­nie kom­po­nu­jąc się z uko­cha­nym dwo­rem w Goły­niu.

Dow­cip w malar­stwie Jac­ka Zamo­ści­ka widocz­ny jest rów­nież w trak­to­wa­niu mar­twej natu­ry. Owo­ce two­rzą wie­że, o któ­rych wie­my, że za chwi­lę runą jak nie­sta­bil­ne kon­struk­cje z kloc­ków. Obra­zy, choć pła­skie, spra­wia­ją wra­że­nie trój­wy­mia­ro­wo­ści. Gra kształ­tów jest opo­wie­ścią o tym, co znaj­du­je się we wnę­trzu, a co poza nim; co widocz­ne, a co scho­wa­ne; co w słoń­cu, a co w cie­niu – dokład­nie tak, jak w archi­tek­tu­rze. Autor wycho­dzi jed­nak poza te ramy, się­ga­jąc po ilu­zję optycz­ną, cię­cie kształ­tów, wyra­zi­stość w dobo­rze kolo­rów.

Nie­bo sta­je się wie­lo­barw­ną mozai­ką – tyle opty­mi­stycz­ną i roz­świe­tlo­ną, co nie­co nie­po­ko­ją­cą – jak­by widz był świad­kiem momen­tu przed burzą lub wybu­chem. Wszyst­ko trak­to­wa­ne jest jed­nak z przy­mru­że­niem oka.

– Karo­li­na Szy­ma-Ziem­biń­ska

źró­dło:

Jacek Zamo­ścik