Wreszcie powinniśmy przyjąć do wiadomości, że Ziemia nie jest naszą własnością. – Simona Kossak Wystawa Joanny Rajkowskiej składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to rozbudowana prezentacja dotycząca filmu Ślepowrony, zrealizowanego wspólnie z amerykańskim pisarzem i performerem Robertem Yerachmielem Snidermanem na zaproszenie festiwalu Steirischer Herbst w Austrii. Jest to film marionetkowy nakręcony w lasach, bagnach i w jeziorach w okolicach Nowogrodu w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie od wielu lat artystka ma pracownię i dom.
Joanna Rajkowska

Miejsce

26.09.2024 - 30.11.2024
Zakończone

Bogu­sia, Rela, Sara, Dzi­dek i jego mama, Zby­szek, Zelik, Raj­ka, Robert i Basia – boha­te­ro­wie Śle­pow­ro­nów to spo­łecz­ność zwią­za­na z oso­bi­sty­mi histo­ria­mi auto­rów fil­mu. Są też inni pro­ta­go­ni­ści – sar­na, bor­suk, dzik, pies oraz ptac­two – tytu­ło­we śle­pow­ro­ny. W fil­mie­prze­szłość mie­sza się z teraź­niej­szo­ścią – śle­dzi­my wojen­ne losy ludzi, uciecz­ki przez bagna i tułacz­kę, jeste­śmy w byd­go­skim blo­ku z lat 60., we wnę­trzu ame­ry­kań­skiej syna­go­gi, we współ­cze­snym Nowo­gro­dzie, w lesie, na pola­nie. Pla­ny fil­mo­we to sce­ny z życia rodzin sple­cio­nych wspól­ną opo­wie­ścią Raj­kow­skiej i Sni­der­ma­na. Spo­tka­nie istot ludz­kich i nie­ludz­kich oraz połą­cze­nie ich w nar­ra­cji Śle­pow­ro­nów było potrzeb­ne twór­com do opo­wie­dze­nia o rów­no­ści wszyst­kich istot wobec śmier­ci. Fil­mo­we posta­cie sta­ra­ją się przy­wró­cić życie zwie­rzę­cym ofia­rom myśli­wych, a gdy to się nie uda­je, cho­wa­ją je tak, jak czy­ni­my to z cia­łem ludz­kim – myjąc je, dezyn­fe­ku­jąc rany, cze­sząc i owi­ja­jąc w płót­no. Pięk­nie sfil­mo­wa­nym kame­ral­nym sce­nom i sub­tel­nym ruchom mario­ne­tek towa­rzy­szy przej­mu­ją­ca muzy­ka, któ­ra ten stwo­rzo­ny z pospo­li­tych mate­ria­łów świat zamie­nia w miste­rium. Klu­czem do zro­zu­mie­nia fil­mu jest sce­na, w któ­rej głów­ny boha­ter odwra­ca wzrok od ksią­żek, któ­re przy­niósł do syna­go­gi. Te przy­po­mi­na­ją mu o losie jego ojca – ofia­ry pogro­mu. Patrzy na wciąż jesz­cze krwa­wią­cą mar­twą sar­nę, ofia­rę polo­wa­nia, i bie­rze ją na ręce. Cia­ło wobec tek­stu, histo­ria wobec tego, co tu i teraz, sta­no­wią sym­bo­licz­ną oś fil­mu.

Na wysta­wie oprócz fil­mu poka­zu­je­my mario­net­ki oraz frag­men­ty sce­no­gra­fii, w pew­nym sen­sie odkry­wa­jąc pro­duk­cyj­ne zaple­cze. Śle­pow­ro­ny powsta­wa­ły w bar­dzo szcze­gól­nym cza­sie – wio­sną i latem 2020 roku, pod­czas pan­de­mii. Z racji tych oko­licz­no­ści artyst­ka zde­cy­do­wa­ła, że całość będzie reali­zo­wa­na w Nowo­gro­dzie, a co za tym idzie wszyst­kie ele­men­ty sce­no­gra­fii oraz posta­cie powsta­ły we współ­pra­cy z lokal­ną spo­łecz­no­ścią. Był to jed­no­cze­śnie spo­sób na wspar­cie sąsia­dów, a co naj­waż­niej­sze pod­trzy­ma­nie wię­zi poprzez wspól­ną pra­cę w nie­pew­nym cza­sie. Film trak­tu­ją­cy o pró­bie pojed­na­nia i zadość­uczy­nie­nia zwie­rzę­tom, jest więc jed­no­cze­śnie pro­jek­tem wspól­no­to­wym, gestem łącze­nia się i poma­ga­nia sobie w trud­nych oko­licz­no­ściach, kie­dy przy­ro­da po raz kolej­ny zade­mon­stro­wa­ła swo­ją moc.

Dru­ga część wysta­wy sta­no­wi dopeł­nie­nie pierw­szej. Artyst­ka, nie­gdyś stu­dent­ka Jerze­go Nowo­siel­skie­go, po wie­lu latach wra­ca do malar­stwa poprzez tryp­tyk zain­spi­ro­wa­ny mate­ria­łem dowo­do­wym z posie­dze­nia Mię­dzy­na­ro­do­we­go Try­bu­na­łu Spra­wie­dli­wo­ści, w któ­rym RPA wystę­po­wa­ła prze­ciw­ko Izra­elo­wi oskar­ża­jąc go o ludo­bój­stwo w Gazie. Był to krót­ki film nakrę­co­ny tele­fo­nem przez izra­el­skie­go żoł­nie­rza, któ­ry zare­je­stro­wał i sko­men­to­wał wysa­dze­nie w powie­trze jed­ne­go z naj­star­szych miejsc w Gazie – dziel­ni­cy Shuja’iyya. Pen­dant dla tych obra­zów sta­no­wi cykl kola­ży powsta­łych po 7 paź­dzier­ni­ka 2023, zesta­wia­ją­cych wido­ki zruj­no­wa­nej War­sza­wy z foto­gra­fia­mi ze współ­cze­snej Gazy, rów­nież ska­za­nej na uni­ce­stwie­nie. Świad­ku­je im mar­twa pal­ma, nie­my świa­dek wszyst­kich kata­strof. Raj­kow­ska sta­wia dia­gno­zę wie­lo­po­zio­mo­we­go glo­bal­ne­go kry­zy­su – kli­ma­tycz­ne­go, huma­ni­tar­ne­go, poli­tycz­ne­go, a przede wszyst­kim zwią­za­ne­go z zała­ma­niem się hie­rar­chii war­to­ści oraz nie­prze­pra­co­wa­ną trau­mą, któ­ra spra­wia, że ofia­ra sta­je się bez­względ­nym opraw­cą. I komen­tu­je: „Ten film trze­ba było poka­zać w kon­tek­ście prac o ludo­bój­stwie w Gazie. Wyda­je mi się, że bez tego post scrip­tum poka­zy­wa­nie Śle­pow­ro­nów z ich wąt­ka­mi zwią­za­ny­mi z Holo­cau­stem, pogro­ma­mi i polo­wa­niem na ludzi było­by teraz nie­moż­li­we.”

Tekst napi­sa­ła Agniesz­ka Ray­za­cher

źró­dło: https://lokal30.pl/wystawy-aktualna/